Nie dziwię się temu, że duchy niebiańskie nieznużenie adorują i miłują Boga, bo oglądając bez zasłony Jego wielkość i piękność, nie potrafią się od Niego odwrócić. Ale Panu naszemu daje chwałę, a nawet wprawia w zachwyt duchy błogosławione widok biednych i małych stworzeń śmiertelnych, podległych licznym słabościom i nędzom, które – na ile im ułomność ludzka pozwala – starają się naśladować je z bliska wbrew spotykanym przeszkodom i trudnościom. Adoracja Tajemnicy niezmiernie przewyższającej światła rozumu ludzkiego zjednuje im Boskie upodobanie Boga, który spogląda na nie z miłością.