Jakież to szczęście dla duszy, która bardzo pragnąc Jezusa Chrystusa posiadła Go wreszcie i doświadcza skutków Jego obecności; nie dzięki zmysłom, ale dzięki wierze, która podnosi ją ponad nią samą, ponad stworzenia i wszystko to, co ludzkie! Jakże jest szczęśliwa umiejąc zadowolić się Bogiem, adorując Go w swym wnętrzu przez tajemnicze przyzwolenie na Jego działanie.