Najświętsza Matka Boża nie ma względu na siebie samą, dlatego nie może zatrzymać dla siebie żadnego stworzenia, z konieczności pogrąża je wszystkie w Jezusie Chrystusie. Według mojego skromnego doświadczenia i zrozumienia uważam, że trzeba rozpocząć od Matki, następnie Ona zaprowadzi nas do swego boskiego Syna. Bo któż ma więcej mocy, aby dać nam Go poznać i ukształtować Go w nas, jeśli nie Ta, która poczęła Go za sprawą Ducha Świętego?