Życie Jezusa Chrystusa na ziemi było nierozdzielnie związane z ubóstwem, pogardą i cierpieniem. Ubóstwo ogołociło Go z Niego samego, aby Człowieczeństwo mogło dać miejsce Słowu, z którym było zjednoczone. Przez to zjednoczenie Człowieczeństwo dzieliło ze Słowem wszystkie Jego doskonałości, wielkości i bogactwa. Lecz i z tego ubóstwo Go ogołociło, nawet z chwały, i chociaż Jezus Chrystus, mój Mistrz, jest święty ze swej istoty, był uważany za przestępcę i traktowany jak winny wszystkich grzechów świata. Co za skrajne ubóstwo!