Bóg oglądał siebie w Maryi jak w zwierciadle i tym właśnie zachwycił się, przejął się podziwem i wielką radością. Chociaż była Ona Jego dziełem, zapatrzył się na Nią z wielkim upodobaniem, jakby nigdy Jej nie widział. Cała Trójca wylała się na Nią z taką pełnią łask, że trzeba było Jej pojemności, pojemności z daru Boga, aby wszystkie je mogła pomieścić.