Jedynie pycha uniemożliwia Jezusowi ustanowienie Jego królestwa w nas. Jeżeli nie będziemy pracować nad jej zniszczeniem, nigdy nie osiągniemy jedności z Bogiem. Umieścić Jezusa w sercu pysznym, to umieścić Go w miejscu milion razy gorszym niż stajenka betlejemska. To jest dla Niego nie do zniesienia.
4 grudnia – II niedziela Adwentu
Jakież szczęście dla duszy, która bardzo pragnąc Jezusa Chrystusa posiadła Go wreszcie i doświadcza skutków Jego obecności; nie dzięki zmysłom, ale dzięki wierze, która podnosi ją ponad nią samą, ponad stworzenia i wszystko to, co ludzkie! Jakże jest szczęśliwa umiejąc zadowolić się Bogiem, adorując Go w swym wnętrzu przez tajemnicze przyzwolenie na Jego działanie.
3 grudnia
Wzrastają pragnienia Najświętszej Dziewicy, a są one tożsame ze świętymi pragnieniami Jezusa. Będąc poruszaną i ożywianą przez Jego Boskiego Ducha, wraz ze swym Synem rozpala się Ona gorącym pragnieniem uświęcenia wszystkich ludzi. I choć jest otoczona chwałą w Niebie nie ustaje w gorliwości o ich doskonałość, wykorzystując swoje możliwości, aby narodził się On wewnętrznie w każdym sercu, tak jak narodził się raz, w doczesności, w stajni betlejemskiej.
2 grudnia
Niech ożywia was szacunek i miłość dla Jezusa Chrystusa. Misterium Jego narodzenia powinno was do tego łatwo prowadzić. Widzimy w nim, że Jezus oddaje nam siebie samego i że zstępuje z nieba na ziemię po to, by złożyć się za nas w ofierze. Czyż można zobaczyć większy dowód Jego miłości? Och, moje siostry, odwzajemnijmy ją, okazując Mu naszą miłość przez nową wierność wymaganiom, jakie stawia On przed nami w naszym powołaniu żertwy.
1 grudnia
Uważam, że aby dobrze przeżyć okres Adwentu, należy zachowywać głębokie milczenie wewnętrzne i zewnętrzne, aby uczcić milczenie Boskiego Słowa w łonie Jego Najświętszej Matki. Następnie, strzec samotności i oddalenia od wszelkiego rodzaju stworzeń przez cześć dla samotności Boga – Słowa we wnętrzu Jego Najświętszej Matki.
30 listopada – Św. Andrzeja Apostoła
Tak jak św. Andrzej trzeba opuścić wszystkie stworzenia, nawet święte, i oczekiwać, że Jezus raczy w końcu rzucić nam miłujące spojrzenie i wprowadzić do swego mieszkania. Następnie trzeba spodziewać się, że Pan Jezus zaszczyci nas swoim krzyżem, jak uczynił to względem św. Andrzeja. Jeśli nie będzie to krzyż z drewna, to przynajmniej będą to krzyżujące i surowe stany wewnętrzne, które strawią nasze ofiary i wprowadzą nas już w tym życiu do Domu Bożego, czyli do wewnętrznej głębi duszy.