Z pism M. Mechtyldy…
„Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia” (Mt 7,14)
Zawierzenie jest drogą najkrótszą, chociaż nie najłatwiejszą, aby iść do Boga, posiąść Go i Nim się radować.
„Tyś ucieczką dla biednych, dla ubogich podporą w utrapieniu; Tyś osłoną przed deszczem, Tyś ochłodą przed skwarem…” (Iz 25,4)
Odpocznij w Bogu, powierz Mu wewnętrzne i zewnętrzne sprawy. Odzyskaj pokój i schroń się w Bogu. Pozwól wszystkiemu w Nim się zapaść i zaprzepaść się w Nim sama. Tutaj trwam z tobą i nigdy się z tobą nie rozstaję.
„…i była tam Matka Jezusa.” (J 2,1)
Zjednoczmy się z Maryją – Matką miłości, uciekajmy się do Niej z ufnością i prośmy Ją, aby była naszą orędowniczką. Nie wzywamy Jej nigdy daremnie, gdy modlimy się do Niej z ufnością i pokorą.
Dziękujmy Bogu za wszystkie łaski, jakimi Ją obdarzył. Cieszmy się nimi wraz z Nią i z całym niebem. Oddajmy się Jej, aby przygotowała nas dla swego umiłowanego Syna i uczyniła godnymi Jego. Obyśmy dzięki Jej pośrednictwu zjednoczyły się z Nim i oby znalazł On w nas upodobanie.
„Otwórz mi, siostro moja, przyjaciółko moja, gołąbko moja!” (Pnp 5,2)
O przepaści miłości! Bóg, zakochany w swym stworzeniu, szuka go, prosi i nalega tak serdecznie, że nie sposób tego wyrazić: „Siostro ma, oblubienico, gołąbko moja, otwórz mi swe serce!”.
Kto może słuchać tych słów bez głębokiego wzruszenia?
„Namaszczenie, które otrzymaliście od Niego (…), poucza was o wszystkim” (1J 2,27)
Modlitwa serca to nic innego jak wierzyć, że Bóg jest obecny w naszym sercu, uwielbiać Go tam i z miłością Mu się powierzyć. Ta modlitwa nie wymaga innych pouczeń niż natchnienie Ducha Świętego. Miłość Boża jest tu mistrzynią i przewodniczką – to cały sekret.
„Chrystus w was mieszka” (Rz 8,10)
Trzeba ukryć swego ducha w Duchu Jezusa. Bądź niewidoczna, aby widziano tylko samego Jezusa.
„Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca” (J 1,18)
Zanurzaj się tysiąc razy dziennie w Sercu Boga, którym jest Jego Wcielone Słowo – to jest twoje godne uwielbienia Centrum. Tam znajdziesz siłę, łaskę i moc. Gdy się tam pogrążasz, Jezus staje się twoim wszystkim.
„Gorąco pragnąłem spożyć z wami tę Paschę” (Łk 22,15)
Bóg sam powiedział, że jest ogniem, że przyszedł przynieść ogień na ziemię i pragnie tylko tego, by on już zapłonął. A co będzie spalał? Nasze serca.
Kiedyś Bóg stanął u bramy świątyni w Jeruzalem i wołał: „Jeśli ktoś jest spragniony, niech przyjdzie do Mnie i pije!” Dziś Pan stanie w bramie tabernakulum, gdzie zostanie wystawiony, aby wołać do nas: „Kto pragnie ognia, niech przyjdzie do Mnie!”
Pan nasz Jezus Chrystus w Najśw. Sakramencie jest boskim ogniem, który ma rozpalić nasze serca. Ten godny uwielbienia Ogień przychodzi do nas, by udzielić nam swego żaru.
Tak, Bóg jest ogniem, który płonie i ogarnia wszystkich błogosławionych, nie spalając ich jednak: przez ten boski pożar jednoczy i przemienia ich w Siebie.
O boski Ogniu! Czemu nie palisz także nas? Przecież po to jesteś na ołtarzu i po to się nam oddajesz…
Nie otrzymujemy tylko maleńkiej iskierki, lecz przyjmujemy cały Ogień!
Kontemplujmy Pana w Najśw. Sakramencie jako boski Ogień, który chce ogarnąć całą ziemię. Wołajmy z głębi serca: „O boski Ogniu! Przyjdź spalić wszystko i bądź Panem wszystkiego, co jest we mnie!”
Ten boski Ogień pragnie tylko się udzielać. „Desiderio desideravi: Gorąco pragnąłem spożyć z wami tę Paschę” – mówi nam Zbawiciel. – „Gorąco pragnąłem oddać się wam, aby udzielić wam łask, zapalić was moim ogniem, byście zostali strawieni i przemienieni we Mnie. W ten sposób, nie mogąc być bogami z natury, będziecie nimi przez łaskę i przez zjednoczenie ze Mną.”
Wiecie przecież, co mówi Pismo św.: „Rzekłem: bogami jesteście.” Wszyscy błogosławieni w niebie są bogami przez najgłębsze zjednoczenie z Bogiem, tworząc z Nim jedno.
Jakże wielka jest miłość Boga do swych stworzeń, jak gorąca! Jeśli się przyjęło Komunię choćby tylko raz, czy można jeszcze zasmakować w czymkolwiek innym na ziemi? Czyż nie powinno się trwać w uniesieniu miłości i wdzięczności za tak wielkie dobrodziejstwo?
Po Komunii trzeba nam mówić ze św. Pawłem: „To już nie ja żyję, to Jezus Chrystus żyje we mnie.”
Kosztujmy Boga, kosztujmy tego wybornego smaku – Boga, który nas kocha odwieczną miłością.
„Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?” (1 Kor 3,16)
Przez chrzest nasza dusza została poświęcona Trójcy Świętej – jest jej żywą świątynią. Jest zbudowana i stworzona dla Boga samego, który rzeczywiście przemieszkuje w głębi duszy. Tutaj składa się ustawiczne ofiary przez Jezusa – Arcykapłana.
„Przyjdź, Duchu Swięty!”
Módlmy się gorąco o Ducha Świętego. Powtarzajmy często: „Duchu Boży, przyjdź ożywić nas, posiąść, przepełnić Sobą!”
Niewątpliwie Ojciec Przedwieczny nie odmówi Go nam, jeżeli poprosimy Go w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa.
Wzywajmy Go nieustannie i prośmy, aby przybył do nas, aby nas oświecił i opromienił Boską jasnością. Niech nas ogarną Jego święte płomienie, niech nas przepali święty ogień, który unicestwia w duszach to, co Mu się nie podoba.
„Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5)
Jezus Chrystus mówi: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5), a św. Paweł zapewnia, że wszystko może w Tym, który go umacnia (por. Flp 4,13) Ukazuje nam przez te słowa, jak bardzo potrzebujemy Jego łaski, jak bardzo jesteśmy od Niego zależni. On jest naszą Głową, a my Jego członkami, On jest winnym krzewem, my – latoroślami. A potem dodaje: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity” (J 15,5).
Zobaczmy, jak bardzo potrzebujemy Jezusa w naszych myślach, słowach, czynach. „Beze Mnie nic nie możecie uczynić.” Przyznajmy, że bez Jezusa nie możemy uczynić nic godnego Jezusa. Trzeba więc całkowicie powierzyć się działającej w nas Jego łasce.
„Ja jestem dobrym pasterzem” (J 10,11)
Jezus Chrystus jest dobrym pasterzem w całym tego słowa znaczeniu. Byli święci biskupi, którzy oddali życie w obronie swojej trzody, ale tylko Jezus Chrystus oddał życie na pokarm owcom, a uczynił to z nieskończoną miłością i dobrocią.
Zobaczcie, jak dostosowuje się On do naszej słabości: pod postacią naszej natury ukrywa wielkość i majestat, aby upodobnić się do nas i umożliwić nam dostęp do Siebie.
„Oczy moje zawsze zwrócone ku Panu” (Ps 25,15)
Bądź jak kwiat, który zawsze kieruje kielich w stronę słońca – w każdej sytuacji zwracaj się ku Bogu, patrz na Boga i bądź Mu uległa.
Pod Twoją obronę…
Najdroższa Matko mojego Boga, strzeż mnie, bym nigdy, nawet przez jedną chwilę życia, nie przestała dążyć do zjednoczenia i upodobnienia do Jezusa Ukrzyżowanego – mojego Centrum, Początku, Kresu i mego Spełnienia.
„Udajcie się do Józefa i co on wam powie, czyńcie.” (Rdz 41,55)
Naśladujmy Najświętszą Matkę Bożą i Jej oblubieńca, św. Józefa. Zjednoczeni sercem i miłością zawsze adorowali Oni i kontemplowali Jezusa, którego mieli wśród siebie.
„Czego żąda od ciebie Pan, Bóg twój?” (Pwt 10,12)
Miłość Boża żąda wszystkiego, bo daje wszystko.
„Z całego serca Mi zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku, myśl o Mnie na każdej drodze, a Ja twe ścieżki wyrównam” (Prz 3, 5-6)
Bóg, który jest samą dobrocią i miłosierdziem zatroszczy się o nas i zaradzi wszystkim naszym potrzebom. Powiedział kiedyś do świętej Katarzyny ze Sieny: „Córko, myśl o Mnie, a Ja będę myślał o tobie.” To zupełnie wystarczy, że Bóg myśli o nas! On nie może się mylić, Jego wiedza jest niezawodna, a dobroć dla nas – niewysłowiona.
Życie ukryte z Chrystusem w Bogu
Św. Paweł ogłasza nam w imieniu Boga: „Umarliście i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol 3,3). Jeśli Twoje życie jest pogrzebane w Jezusie, tylko On sam powinien ukazać się w Tobie jako żyjący, bo rzeczywiście jest On jedynym źródłem życia.
Pozwól zatopić się w Nim jak strumyk, który wpada do oceanu, pozostań tak pogrzebana i jakby pogrążona bezpowrotnie. Tracąc w ten sposób siebie, stracisz także swoje sprawy i nic nie zdoła cię wyrwać z tego błogosławionego Centrum.
Umarłaś więc, bo Jezus sam żyje. Szczęśliwa śmierć, która daje życie Jezusowi!
W Jego Sercu
Idźmy do Jezusa Chrystusa, zanurzmy się znów w Jego Sercu, by tam zaczerpnąć Jego życia, Jego uczuć, Jego skłonności. Jezus przychodzi do nas w komunii świętej po to, by dać nam to wszystko i przemienić nas całkowicie w Siebie samego.
Co za niezmierne szczęście: stać się Jezusem Chrystusem!
„Za wielką cenę zostaliście nabyci!” (1 Kor 6,20)
Jesteśmy Jego zdobyczą, On nas nabył za nieskończoną cenę – jest więc sprawiedliwe, aby posiadał nas bez reszty. Nie można Mu już odtąd niczego odmówić, wszystko należy do Niego. Ale możemy także powiedzieć, że On należy całkowicie do nas i że w Nim niczego nie może nam zabraknąć.
Niech Jezus chwalebny i triumfujący żyje w naszym sercu. Amen.
Pascha
Zakończyły się tegoroczne obchody Paschy – nie zobaczymy już tych świętych dni.
Pascha oznacza „przejście”. Gdzie jesteście? Czy przeszłyście w Jezusa Chrystusa? Wszystkie przyjęłyście Eucharystię i przez Komunię świętą przeszłyście w Jezusa Chrystusa. Ale to nie wszystko. Trzeba w Nim pozostać i już Go nie opuścić.
Pokój Jezusa
Niech pokój Jezusa zawładnie Tobą, aby Twoja dusza nim opływała i była podtrzymywana tym Boskim pokojem, tak, aby nic na ziemi ani w piekle nie zdołało jej go pozbawić.
Czym jest ten pokój? Jest on obecnością Jezusa i Jego przebywaniem w naszych sercach. Dlatego Duch Święty zamieszkuje wśród pokoju, jak nas o tym zapewnia prorok: „w pokoju miejsce Jego” (Ps 75,3 Vulg.) Jeżeli mamy pokój, Duch Święty ześle nam Bożą miłość. Jakże wielki i wspaniały to dar!
Pokój wam!
„Pokój wam!” Niech pokój Jezusa będzie w Tobie, króluje w Tobie i na wieki pozostanie z Tobą.
Właśnie ten pokój Jezus daje uczniom i to on jest cechą albo skutkiem Jego chwalebnego zmartwychwstania. Dając duszy pokój, Jezus udziela jej swego Ducha, daje jej swą miłość. Cudowną łaską jest posiadanie tego pokoju, który ucisza zgiełk naszego wnętrza, usuwa lęk, utrzymuje duszę w prostym i pełnym miłości zawierzeniu wobec działania Bożego.