Projekty fundacji
Z wolna dojrzewa też jeszcze inny projekt. Zarówno m. Mechtylda jak i jej znajome żywią wielką cześć dla Eucharystii. Zanegowanie rzeczywistej obecności Chrystusa w Najśw. Sakramencie przez protestantów stało się bodźcem do rozwoju teologii i kultu Eucharystii w kościele katolickim. Profanacje Najśw. Sakramentu, tak częste w czasie wojen, boleśnie dotykały tych, dla których był on największą świętością, budziły pragnienie wynagrodzenia Bogu za świętokradztwa i zniewagi. Bardzo pragnęła tego m. Mechtylda, która już jako czternastolatka ofiarowała się Bogu jako żertwa przebłagalna za straszne profanacje, o jakich wtedy słyszała. Także zaprzyjaźnione panie chciały jakoś przyczynić się do kultu Eucharystii, składały nawet na ręce m. Mechtyldy ofiary na ten cel. Tak powoli wykrystalizował się projekt ufundowania klasztoru oddanego nieustannej, dniem i nocą, adoracji Najśw. Sakramentu.
M. Mechtylda, choć ma już wyraźną wizję Instytutu, nie chce jednak stanąć na czele nowej fundacji. „Uwielbiam Bożą rękę, która wszystko prowadzi, ale pomóż mi zejść z przełożeństwa!” – pisze do hrabiny de Châteauvieux.
Pierwsza Boża korekta następuje już na samym początku: próba powierzenia przełożeństwa zaprzyjaźnionej mniszce z Montmartre kończy się fiaskiem. M. Karolina od św. Jana (Le Sergent) nie potrafi wniknąć w intencje, do których m. Mechtylda przekonała już damy – fundatorki: założenie domku, w którym mniszki prowadziłyby życie ubogie, samotne i ukryte. M. Mechtylda musi więc zgodzić się stanąć na czele fundacji, choć przychodzi jej to „nie bez trudu i walki” – jak czytamy w jej XVII-wiecznej biografii. Sama później przyzna, że w tym czasie często „procesowała się” z Panem: „Bo On chciał, żebym coś robiła, a ja nie chciałam nic robić, całym moim pragnieniem było trwanie w ukryciu. Mówiłam Mu: ” Boże mój, masz tyle wielkich dusz, którymi możesz się posłużyć dla dokonania tego dzieła”. Ale On nie chciał i pokrzyżował wszystkie moje plany.” Trzeba było jeszcze wielu łez hrabiny, odmowy rozgrzeszenia przez pewnego biskupa, formalnego nakazu spowiednika i perswazji wielu pobożnych osób, aby skruszyć opór Założycielki.