Pascha
Częste poważne choroby, z których m. Mechtylda zawsze wychodziła wzmocniona duchowo, ale też osłabiona fizycznie, wiek i niestrudzenie podejmowane prace dla umocnienia i rozszerzenia dzieła, które Bóg jej powierzył, wyczerpywały stopniowo siły Założycielki. Ostatnia choroba nie trwała długo. Matka brała udział w całym oficjum Wielkiego Tygodnia, jeszcze na początku oktawy Wielkanocy spotykamy ją w pełni aktywności. Ma już jednak przeczucie bliskiej śmierci. W nocy ze środy na czwartek wielkanocny odprawiła jeszcze swoje zwykłe trzy godziny adoracji, lecz rano nie mogła już podnieść się z łóżka. Niedziela Przewodnia, 6 kwietnia 1698 r. była dla niej dniem paschy – przejścia z tego świata do Ojca.
Ostatnie słowa stanowiły wierne odzwierciedlenie jej życia: „Uwielbiam i poddaję się”. Chwilę później na pytanie towarzyszącego jej kapłana, co chciałaby przekazać swym duchowym córkom, odpowiedziała: „Niech Ojciec im powie, że są i będą mi zawsze obecne. Niech rzucą się na przepadłe w ramiona Najświętszej Dziewicy.”