Tak jak św. Andrzej trzeba opuścić wszystkie stworzenia, nawet święte, i oczekiwać, że Jezus raczy w końcu rzucić nam miłujące spojrzenie i wprowadzić do swego mieszkania. Następnie trzeba spodziewać się, że Pan Jezus zaszczyci nas swoim krzyżem, jak uczynił to względem św. Andrzeja. Jeśli nie będzie to krzyż z drewna, to przynajmniej będą to krzyżujące i surowe stany wewnętrzne, które strawią nasze ofiary i wprowadzą nas już w tym życiu do Domu Bożego, czyli do wewnętrznej głębi duszy.
29 listopada
Prośmy Najświętszą Dziewicę, Matkę Bożą, aby nauczyła nas tego, co jest konieczne dla przygotowania się do narodzin Jezusa w naszych duszach. Ona jest tak dobra, że pouczy nas o tym. Nosząc Go w swym dziewiczym łonie posiadała Go w pełni, a On znajdował niezwykłe upodobanie w czystości Jej serca. Jednak pragnie Ona nam Go dać, nie chcąc sama tylko radować się tak wielkim dobrem.
28 listopada
Kiedy oczekuje się na wielki dar, myśli się o nim w dzień i w nocy. Oczekujemy na narodzenie się w naszych sercach Jezusa, który jest darem nad wszelkie dary. Pragniecie Go żarliwie i czyniłyście to już miliony razy, ale są to pragnienia bezskuteczne i przelotne. Najświętsza Dziewica pragnęła dać Go światu, pragnęli Go święci Patriarchowie, i widzimy, że liturgia jest pełna pragnień.
27 listopada
Jezus przyszedł i nieustannie przychodzi. To właśnie mówimy w responsorium brewiarzowym: Veniens veniet – Przybywając przybędzie. O to właśnie trzeba Go prosić nieustannie: Veni, Domine – Przyjdź, Panie (Ap 22,20); i przygotować się do tej łaski przez milczenie, skupienie i pokój serca, w całkowitym oderwaniu od siebie i od stworzeń.
26 listopada
Być poddaną Jezusowi to chwalebnie królować. Jesteśmy Jego zdobyczą, wykupił nas za nieskończoną cenę, więc sprawiedliwe jest, aby posiadał nas całkowicie. Od tego momentu nie można Mu już niczego odmawiać, wszystko należy do Niego. Ale możemy także powiedzieć, że On cały jest dla nas, że w Nim niczego nie może nam zabraknąć. Żyjmy Jezusem chwalebnym i triumfującym w naszym sercu! Amen.
25 listopada
Królestwo Boże doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je [por. Mt 11,12], ci, którzy dzięki stoczonym walkom stali się godni znaleźć je i posiąść. Ono jest w nas, a terytorium jego panowania powinno rozciągnąć się przede wszystkim nad naszą wolą, jako nad najlepszym regionem naszego wnętrza. Bóg nie omieszka panować również nad wszystkimi naszymi zmysłami w takiej mierze, w jakiej jesteśmy umarłe i ukrzyżowane dla samych siebie.