„Nasza miłość własna nieustannie czegoś szuka i niej czerpałyśmy życie, życie pełne próżności, a nie prawdy, mające na względzie nasze własne sprawy, a nie czystą chwałę Bożą. Niestety, wciąż nie wiemy, co znaczy kochać Boga z miłości do Niego samego.”
22 lipca – św. Marii Magdaleny
„Hodie si vocem Domini audieritis – Dziś, jeśli głos Pański usłyszycie [Ps 94,8]. O, jak bardzo św. Magdalena była wierna temu boskiemu głosowi! Bez oporu była mu posłuszna, nie miała względu na siebie, ani nie kierowała się względami ludzkimi. Pierwszym dotknięciem łaski był moment jej nawrócenia – wówczas wyszła z siebie i przeszła w Jezusa Chrystusa. Z pewnością ta święta oblubienica miała czystą miłość, co jest rzeczą bardzo rzadką. Uczyniła akt czystej miłości, idąc za Jezusem z miłości do Niego.”
20 lipca
„Proszę cię, żebyś cała należała do Jezusa Chrystusa, tak jak Jezus Chrystus w hostii jest cały twój. Oderwij się od wszystkiego, co mogłoby cię choćby tylko trochę odwrócić od Jego czystej miłości i trwaj w tym duchu hostii, bo rzeczywiście jesteś hostią z Jezusem Chrystusem. Stanowisz część Jego samego. Zagub się w Nim zupełnie oraz patrz na wszystko i przyjmuj wszystko, jako dowód Jego miłości – bądź temu bardzo wierna.”
28 czerwca
„O, Jezu, jesteś Zbawicielem grzeszników, jesteś Tym, któremu zawdzięczam wszystko. Udziel mi łaski niewychodzenia nigdy z tych godnych uwielbienia ran, które moje grzechy i Twoja miłość Ci zadały. Niech moja dusza tak głęboko się w nich zanurzy, aby już nigdy nie mogła z nich wyjść, niech Twoja najdroższa Krew ją obmyje, a Twoja miłość strawi ją w Tobie, aby już nigdy nie było jej widać inaczej, jak tylko w Tobie.”
27 czerwca
„Niech Pan nasz Jezus Chrystus da ci odczuć czułość swego boskiego Serca i niech z mocą przyciągnie do siebie twoje serce, siłą swej czystej miłości, abyś znalazła swój spoczynek w słodkim zawierzeniu Jego upodobaniu. Niech twoja dusza będzie jak małe dziecko wobec Jego świętej Opatrzności, niech nie martwi się i nie śpieszy, a jedynie lgnie z prostotą do Jego Miłości.”
Uroczystość Najświętszego Serca Jezusa
„O nadmiarze, o dobroci, o miłości nieskończona, o miłości nazbyt wielka! O, mój Zbawicielu, znosisz moje grzechy, które ranią Cię niezliczoną ilość razy, a nie skarżysz się! Zraniłam w ten sposób Twoje święte człowieczeństwo, a Ty mówisz mi, abym weszła w jego bolesne i słodko miłujące rany i w nich znalazła schronienie i miejsce ucieczki wobec sprawiedliwego gniewu Twego Ojca. O nadmiarze, o miłości!”