„Pragnęłabym umieścić cię w Najświętszym Sercu Jezusa, a nie mogę tego lepiej zrobić niż zalecając ci, abyś była wierna świętym regułom i stała się wierną żertwą woli Bożej. Uważam, iż wola Boża jest tak godna podziwu, że jeżeli będziesz wytrwale za nią postępować sprawi, że umrzesz sobie samej, a będziesz żyć dla Boga życiem Jezusa.”
3 marca
„Ponieważ jesteś żertwą, żyj w duchu śmierci. Strzeż się przed szukaniem życia w zmysłach i w sobie samej. Trzeba być wyniszczoną w sobie, aby żyć w Jezusie Chrystusie. Trwaj w pokoju i w uciszeniu ducha. Nie zapominaj o szacunku, jaki winnaś mieć wobec Jego boskiej obecności, wobec poruszeń Jego łaski, Jego rozkazów oraz o uległości ducha, by poddać się im i je wypełnić, chociaż miałoby cię to kosztować.”
2 marca
„Proszę Pana Jezusa, aby napełnił tę drogą wspólnotę wszelkimi błogosławieństwami, a zwłaszcza łaskami potrzebnymi żertwom. Kiedy będę blisko nich opowiem im o duchu ofiary i o tym, w jaki sposób powinny wypełniać swe zobowiązania. Chcąc bowiem być wynagrodzicielkami Jego chwały, muszą dobrze przygotować się do wywiązywania się z tych zobowiązań, które wymagają całkowitego ogołocenia i nieustannej śmierci sobie.”
1 marca
„Moim pocieszeniem i radością jest to, że Najświętsza Matka Boża troszczy się o Instytut i że jest w nim Matką. Najświętsza Dziewica wzięła wszystko na siebie, zatroszczy się o wszystko jak o swoje własne sprawy. Umrę w tym przekonaniu i cieszę się, że Instytut jest w jej świętych rękach: kocha Ona to dzieło, które jest Jej dziełem. Przekonacie się o tym w niebie.”
28 lutego
„Jak wiecie, jesteśmy obecnie upokorzone, ale: odwagi, moje siostry! Spoglądajmy na siebie jako na ziarno pszenicy, które obumiera, jak mówi nam o tym Pan Jezus w Ewangelii. Trwajmy ukryte i wyniszczone, tym bardziej, że to będzie podobało się Bogu. Instytut zajaśnieje pewnego dnia i przetrwa aż do końca świata, jak zapewnił mnie o tym pewien sługa Boży”
27 lutego
„Nigdy nie będzie dosyć powtarzać wam, moje siostry, abyście strzegły się przed rozluźnieniem obserwancji. Wszystkim, którzy namawiali mnie do jej złagodzenia zawsze odpowiadałam, że nie mogę się na to zgodzić. Lepiej będzie, gdy utrzymamy i zachowamy to, co już ślubowałyśmy, niż gdyby z powodu zmniejszenia wymagań miało być więcej sióstr w Instytucie. Jeśli byłyby rzeczywiście powołane przez Boga, otrzymałyby też łaskę podtrzymywania praktykowanych w nim surowości.”